„Wyzwanie nie czeka. Życie nie ogląda się za siebie. Tydzień to aż nadto, by zdecydować, czy godzimy się na nasz los, czy nie.”
Paulo Coelho
Mhmm... kolejna edycja i znów zastanawiam się czy wystawiać Ciemną Stronę Snu na widok publiczny. Znów zgłoszenie, a potem próby aktywizacji czytelników do oddania głosu i wysłania sms na mój blog, który nie jest ani modowy, ani lifestylowy. Nie ma zatem niezliczonej rzeczy czytelników tylko nieliczną grupę wojowników światła zatroskanych moim losem. Niewiele tu wesołych zdarzeń, mało sensacji. To przecież taki intymny i skromny zapis mojej walki. Ciężki ten blog, choroba, rehabilitacja, walka. Radości niewiele, a konkurs jak to konkurs, swoje prawa ma. Trzeba będzie zwoływać wojowników do oddania głosów, agitować, promować, rozpowszechniać. Dziewięć dni do rozpoczęcia... nie wiem co zrobić...
8 komentarzy:
Jak to co? Zgłosić!
Blog jest wyjątkowy bo jest prawdziwy i nieprzeslodzony :) bardzo lubimy do Was zaglądać ;)
Kasia i Tomcio
Też nie wiem. Nie wiedziałabym. Ale czytam. Dotąd milcząco. Przychodzi na myśl słowo niestosowne: "Kibicuję".
Trudno radzić. Można tylko zapewnić że nieliczni wojownicy bez względu na decyzję przy Was trwać będą.
M
Po raz wtóry:
Zgłaszać, nie marudzić ;-)
Szymciu, zgłaszać a co może w tym roku się uda! ja obiecuję zbierać "punkty" dla Ciebie wśród moich znajomych. Buziaki dla Waszej rodzinki - ciotka Kaśka
Zgłaszać :) Kibicujemy!
No to mamy 6 kibiców :)
oj tam oj tam 6 kibiców, którzy napisali ale z pewnością jest ich więcej
Czy zgłaszać blog do konkursu - sami musicie postanowić. Wszyscy którzy są z wami w bardziej lub mniej aktywny sposób zagłosują a pozostali ...
będziemy starali się do nich dotrzeć.
Ściskam mocno M
Prześlij komentarz