"Nie chce już myśli, które chwytają zębami. Pragnie takich, które ułatwiają oddychanie."
Elias Canetti
Nie wypuścili. Od razu tlen, odsysanie, wenflon, antybiotyk. Dziwne, że udało się ten wenflon założyć, bo u mnie to wcale nie jest takie proste. Tu trzeba specjalisty, albo szczęściarza. Ktoś wpadł na pomysł, żeby jedną klinikę pediatryczną zamknąć. Pewnie nowy kierujący. To z trzech takich klinik zostały dwie i są oblężone jakby była wojna. Ja na szczęście nie mam z tym problemu. Jestem zaprawiony i przyzwyczajony. Po odessaniu oddycham lepiej. Wreszcie mogę się wyspać... Poniżej podłoga z sali, w której jestem. Przeszła długą drogę.
4 komentarze:
Szymonku, rodzinko nie potrafię znaleźć słów...
Jesteśmy z Wami..
Kasia i Tomcio
Kasiu, ja tez nie mogłem wypowiedziec słowa widząc podłogę... :) Dobrze, że jesteś z nami :)
szybkiego powrotu do zdrówka a podłoga bardzo ciekawa
Kochany wracaj szybko do domku. Pozdrawiamy i buziaczki przesyłamy :*
Prześlij komentarz