Bruno Schulz
To moja izolatka. Widzicie duszka po lewej? To pani doktor, która mnie dogląda. Wpada, ocenia, sprawdza i szybciutko ucieka do innych dzieci. I tak cały dyżur. Na oddziale przeciez nie tylko ja urzęduję. Po cichu powiem Wam, że jest szansa, że jutro wyjdę do domu. Jeżeli tylko badania potwierdzą, że wszystko już w porządku. Leki dostaję już doustnie. Jest jeszcze zbyt dużo ataków, ale na razie nie wiadomo co może być przyczyną. Ważne, że jestem aktywny i pogodny. I daję znać, że jestem.
1 komentarz:
oj tak wracaj jak najszybciej
Prześlij komentarz