"Aby istnieć, trzeba mieć wokół siebie rzeczywistość, która trwa."
Antoine de Saint-Exupéry
No to mnie rzeczywistość dogoniła. Już się robiło cieplej. Już szykowałem się na spacery po ostatnim zapaleniu płuc. Znów zacząłem rehabilitację. Ania przyszła mnie pomęczyć. I Tisa się zjawiła. I co? I w ciągu jednej nocy ponownie zapchało mi nos i zeszło na płuca. Rzeczywistość wyprzedziła chęci i na razie zamknęła marzenia o spacerze. Zapalenie płuc... dziś przywitałem łóżeczko w CZMP. A miałem pisać jak zmęczyłem się po ostatnich zajęciach. Jak zasnąłem na wałku. I ta jasna linia. Czy kiedyś ją przekroczę i opuszczę ciemną stronę snu? Na razie niema co o tym myśleć. Dostaję antybiotyki i kroplówkę. 5 dzieci na sali i rodzice. Zapowiada się ciężka noc.
PS. Jak wiecie w Sejmie protestują rodzice z dziećmi takimi jak ja. Walczą o to, żeby opiekunowie dostawali najniższą krajową, a nie marne 850zł. Najniższa krajowa to i tak kropla w morzu potrzeb, ale na pewno lepsza niż 850zł. Wielki szacunek dla nich. Żeby wytrwać potrzebują wsparcia. Wiem, że z okolic Katowic ma jechać autobus z rodzicami dzieci niepełnosprawnych. Jeżeli ktoś jest chętny proszę o kontakt. Podam telefon do organizatora. Ja bym pojechał, gdyby nie ten nieszczęsny szpital i zapalenie płuc.
3 komentarze:
Jesteście bardzo dzielni!
Zdrówka :*
Jesteśmy. Myślimy. Zdrowka życzymy.
Siły i wytrwałości dla rodziców...
Kasia i Tomcio
Prześlij komentarz