Samuel Coleridge
Wróciłem. Jestem inny niż byłem. Dziś jest piąty dzień bez ataku padaczki. Jestem przytomny i hałaśliwy. Cmokam i mruczę. Przeciągam się i ziewam. I śmieję się. Ten turnus bardzo dobrze mi zrobił. Znów widać, że zupełnie inny ze mnie chłopiec jak nie ma padaczki. Ciocia Emilka wyrwała mnie z ciemnej strony snu. Oby jak najdłużej. Taki przytomny robię większe postępy. Sami zobaczcie. Tak się zachowywałem w Michałkowie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz