sobota, 21 września 2013

Całusy dla Was!

"Naj­piękniej­szych chwil w życiu nie zap­la­nujesz. One przyjdą same."

Phil Bosmans

Wieczorem 35,2C, brak kontaktu. Nie jadłem. Osłabiony spałem. W Bystrej chyba jednak klimat jest doskonały a pani doktor wie co robi. Antybiotyk zadziałał i rano miałem szeroko otwarte oczy, uśmiech i szczęście na twarzy. Szpitala nie będzie! Tralala! Nie muszę wracać i prawdopodobnie będę mógł dalej ćwiczyć. Tym razem leki dostałem w idealnym momencie. Chyba widok takiego porannego szczęśliwego chłopca ucieszy każdego!

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Nie chyba, a z pewnością! :)
Cieszymy sie razem zWami:)
Kasia i Tomcio

PS. A co u Maksia?

Szymon po drugiej stronie snu... pisze...

to za chwilę w kolejnym poscie :)

ateczka pisze...

Zdrowia życzę i oby więcej sukcesów.
My do Bystrej jedziemy 16 czrwca - może wpadniecie :)

Szymon po drugiej stronie snu... pisze...

wszystko jest możliwe :)