Fiodor Dostojewski
Drugi tydzień przedszkola rozpoczęty. Tu niestety też nie będę miał spokoju. Pani Marta - wychowawczyni - robi wszystko, żeby nie pozwolić mi spać. Pozostałe Panie również. Dziś na przykład uzupełnialiśmy obrazek. Nie wiem jaki, bo przecież nie widzę, ale plastelina była miękka i rozprowadzałem ją po papierze. Do tego jakieś miękkie nitki. Jak skończyłem okazało się, że jestem... To chyba miłe wiedzieć, że się jest. Dzień był pracowity i w domu nusiałem odespać. Obudziłem się głodny. Jadłem chętnie i ze smakiem. Ciekawe, kiedy uda mi się coś nabroić w przedszkolu. Tata pewnie byłby zadowolony jakbym dostał uwagę lub przyniósł do domu wezwanie dla rodziców na przykład za wybitą szybę lub przepychankę z kolegą. Normalnie pewnie nie byłby zadowolony, ale w mojej sytuacji dziwne rzeczy potrafią cieszyć...
3 komentarze:
A śmiech jest najwierniejszym odbiciem duszy...to też Dostojewski:)
"Mogę się mylić, ale zdaje mi się, że po śmiechu można poznać ludzi, i jeśli przy pierwszym spotkaniu śmiech kogoś zupełnie nieznajomego spodoba się wam, śmiało twierdźcie, że to dobry człowiek.:"
"Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból"
KFC Fryderyk Nietzsche
Prześlij komentarz