środa, 5 lutego 2014

Jeremi synek mojego stryjka

"Każde narodziny są kolejnym dowodem nadziei."

Eugeniusz Kołda

Jest! Mogę powitać Jeremiego. To mój bratanek (no dobrze po Waszych uwagach brat wujeczny :) ) zupełnie świeżutki. Zdrowy i zadowolojny. 52 cm i 3,72kg chłopca, który juz potrafi mocno, głośno i zdecydowanie dopominać się jedzenia. Dumny tata i mama jeszcze w lekkim szoku spędzają pierwszy dzień z Jeremim w szpitalu. Były pierwsze przytulania, przewijania i kąpiel. Dzień dobry Jeremi. Dobrze, że już jesteś!




1 komentarz:

Anonimowy pisze...

A już myślałam ze mam halucynacje;) rano zaglądam na szybcika na bloga - o! Super sprawa:) mały bratanek:) wieczorem... Ups? Zmiana tytułu;) dobrZe, ze wyjaśnione :)
Mały jest rozbrajający:) piękny uśmiech, a mama lekko przerażona;) Wszystkiego dobrego!
Kasia i Tomcio