Terry Pratchett
Już 8 dzień. U cioci Emilki dobrze ćwiczyłem, choć nie
lubię rozciągania i stania w kombinezonie dunag. Ciśnie mnie. Na swoje niskie napięcie
podobno ładnie stoję. Jestem prosty, głowa utrzymana w symetrii,
całkiem dobrze. Później na terapii sakralnej się odprężyłem i spałem 2,5 godziny.Wreszcie
u Cioci Gosi była dogoterapia. Quinni wtuliła sie we mnie i spaliśmy razem. Jej
ciepło i oddech czułem na sobie. Niestety terapię wzroku musieliśmy odwołać,
spałem. Ileż można ćwiczyć jednego dnia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz