Henryk Sienkiewicz
Ja nie mogę wstać, a Mateusz ma energii za nas dwóch. Nie dość, że gra na tym swoim akordeonie to jeszcze ćwiczy judo. Wczoraj odniósł pierwszy sukces i zajął 3 miejsce. Minę po wygranej walce miał niezapomnianą. Znów okazało się, że cierpliwość i trening przynoszą efekty. Mina taty po wygranej walce Mateusza też pewnie była niezapomniana. Dobrze, że istnieje przyciąganie ziemskie, a hala ma dach. Inaczej mógłby mi tata z dumy unieść się w powietrze.
5 komentarzy:
brawo i wielkie GRATULACJE Mateuszku zdolniacha z Ciebie
A ja chcialbym zobaczyć minę tatulka:)
Gratulacje Mateuszu:))) rodzice- Wam rownież serdecznie gratulujemy!
Kasia i Tomcio
Mina tatulka była niezapomniana...
Mateusz bardzo dziękuje. Złości się jak o nim piszemy na blogu :)
Prześlij komentarz