Ansel Adams
Mateusz też nie ma lekko. Często zamienia się w różne urojone w głowie fotografującego postacie. Czasem bez powodu, czasem w związku z jakimś fotograficznym zadaniem. Często przemiana odbywa się publicznie co Mateusza deprymuje, ale mój brat dzielnie sobie radzi z wyzwaniami. Trzeba przyznać, że niezły z niego model! Ofiara zbrodni Jokera, upiór szukający towarzystwa nad wodą, karciarz czy też osiedlowy łotrzyk z magnum za pazuchą to dla niego drobnostka! Moje malowanie twarzy to chyba przy tym pestka!
1 komentarz:
Szymku, umówmy się, że tata i Mateusz dali radę. Mam nadzieję, że pozytywnym zmianom u Ciebie nie będzie końca i sam będziesz mógł zobaczyć i oceni ich starania:)
Prześlij komentarz