Joseph Conrad
Byłoby pięknie móc wypowiedzieć swoje marzenia. Nazwać je i ubrać w słowa. Wtedy może zaczęłyby się spełniać, a tak leżę bez ruchu. Na pewno marzenia mają wszyscy wokół mnie, żebym wstał, zaczął widzieć i chodzić. Ale czy ja marzę? A jeśli tak to jak i o czym?Skoro poznaję głosy potrafię się cieszyć i złościć to chyba myślę. A jeśli myślę to może i marzę...
Wasze komentarze do Tygrysa zmodyfikowały trochę działania taty. Dziś mam na sobie wenecką maskę. Obyło się bez malowania twarzy.
Czy warto wypowiadać marzenia? Na pewno! Można je wtedy spełnić np. tak:
2 komentarze:
Nie wierzę, że tato i brat nie podjęli wyzwania?!...liczyłam na kreatywność:)
Pozdrawiam
no ale to blog o mnie... kto chciałby oglądać wymalowanego tatę...
Prześlij komentarz